Jej nazwa może niejedną osobę skierować na mylne tory, bo mimo przekonania, że może chodzić o coś co znajdziemy na sklepowej półce, to jest to filozofia działania. Swoje korzenie ma w odległym kraju kwitnącej wiśni, a tłumacząc słowa, które się na nią składają otrzymamy KAI (zmiana) i ZEN (dobra) razem POPRAWA, ZMIANA NA LEPSZE.
O Metodzie Kaizen możemy usłyszeć również jako: Metodzie Małych Kroków i nie powinno to nikogo zaskoczyć. Dlaczego? Ponieważ zakłada, że do każdego działania powinno się podejść przy zachowaniu zasady powolnego zbliżania się do celu właśnie za pomocą małych kroków.
Ilekroć zdarzyło się Wam odłożyć dietę na poniedziałek czy zadań z pracy „na później”, szczególnie w trybie HomeOffice jest to widoczne. Wtedy z odsieczą przychodzi Kaizen. Dzięki jego zastosowaniu można uzyskać o wiele lepsze efekty, usprawniając działania i kontrolując równocześnie to co się robi. Dlaczego? Ponieważ dużo łatwiej jest zapanować nad robieniem małych zadań czyli przysłowiowych małych kroków.
Cała filozofia opiera się na dwóch podstawowych elementach:
- Ulepszaniu
- Zmiany na lepsze trwającego procesu.
Zostało sprecyzowane 10 zasad Kaizen:
- Problemy stwarzają możliwości
- O pomysł zapytaj innych i bierz je od wszystkich
- Pytaj i bądź dociekliwy
- Szukaj możliwych rozwiązań do wdrożenia
- Odrzuć to co ustalone, myśl jak można zrobić to lepiej
- Odpuść wymówki
- W prostych rozwiązaniach jest siła
- Używaj spryty, nie pieniędzy
- Błędy koryguj na bieżąco
- Pamiętaj, że: ulepszanie się nie kończy!
Co daje nam Kaizen?
Pewnie po pewnym czasie stosowania małych kroków, zauważysz, że masz nad nimi kontrolę, dzięki czemu poczujesz się pewniej i zbudujesz stabilne fundamenty pod następne zadania.
Jeśli opanujesz małe i proste sprawy możesz przejść do trudniejszych, nie odwrotnie, dzięki temu łatwiej zachowasz odpowiednie podejście do działania i szybciej dojdziesz do założonych celów.